
W latach siedemdziesiątych amerykańskie magazyny komiksowe przeżyły zjawisko, które historycy komiksu określają jako “hiszpańska inwazja”. Pojawili się wówczas tacy twórcy jak Manuel Pérez Clemente (znany jako Sanjulián), Jose Gonzalez, Jordi Bernet, Victor De La Fuente, Jose Ortiz, Luis Garcia Mozos i właśnie Esteban Maroto.
Esteban Maroto Torres urodził się w 1942 roku w Hiszpanii i zaczynał pracę jako grafik na początku lat sześćdziesiątych w Madrycie. Szybko dostał się tam pod skrzydła mentora hiszpańskich grafików komiksowych, Manuela Lopeza Blanco. Jako jego protegowany rozpoczął pracę nad paskami komiksowymi dla gazet. Szybko dorobił się własnych serii, takich jak “Buck John” i “El Príncipe de Rodas“, które tworzył ze scenarzystą Carlosem Giménezem.

W 1963 roku rozpoczął również współpracę z wydawcami brytyjskimi, a wkrótce również niemieckimi, jako grafik i ilustrator. Wtedy też Maroto po raz pierwszy stworzył grafikę przedstawiającą Conana. Znalazła się ona na okładce niemieckiego magazynu “Terra Fantasy” nr 55.
W latach 1971-72 na łamach dziwnego hiszpańsko-brytyjskiego magazynu “Dracula” ukazało się kilka historii napisanych i narysowanych przez Maroto, o bohaterze imieniem Wolff. Współautorem scenariusza był Luis Gaska, używający pseudonimu Sadko. Wolff wyglądał i zachowywał się jak Conan. Nic dziwnego, jak w późniejszych latach przyznawał sam twórca, Wolff był inspirowany grafikami Franka Frazetty, czyli również ikonicznymi przedstawieniami Conana z Cymerii. Magazyn “Dracula” wydawany był oryginalnie w Hiszpanii i prezentował komiksy hiszpańskich twórców, ale niemal równolegle ukazywała się jego anglojęzyczna edycja, wydawana przez New English Library. Wyszło tylko 12 numerów tego magazynu, nieco później ukazała się amerykańska reedycja zbiorcza części tych czasopism. Wydawcą był Warren, było w niej również sześć opowieści o Wolffie.
Drugim conanopodobnym bohaterem Maroto był Manly. W odróżnieniu od Wolffa był blondynem. Właściwie powstał on na pewno przed 1971, ale znany był tylko hiszpańskim czytelnikom. W Stanach pojawił się po raz pierwszy w wydawanym przez Warrena magazynie “Eerie” nr 39 (kwiecień 1972). W wersji anglojęzycznej został on jednak przemianowany. Tłumaczenia komiksów Maroto ukazywały się pod szyldem “Dax the Warrior“. Ukazało się 14 historii z tej serii.

Oficjalnie przygoda Estebana z marvelowskim Conanem zaczęła się w 1974 roku, wraz z jego ilustracjami do “Savage Tales” i pierwszych zeszytów “Savage Sword of Conan“. To właśnie on stworzył pierwsze czarno-białe ilustracje z Red Sonją, ubraną w kolczugę bikini. Wielu krytyków do dziś wypomina mu ten nonsens, jednak nie zmienia to faktu, że skąpy strój, przypominający raczej erotyczną fantazję, niż uzbrojenie ochronne, stał się ikonicznym elementem, niemal nieodłącznym przy tej postaci.
Moroto rysował Conana w “Savage Tales” nr 3 i w pierwszym zeszycie “Savage Sword of Conan”. Sprawiło to, że zadomowił się w amerykańskim rynku komiksowym. Sporo rysował wówczas również dla Warrena, m.in. “Vampirellę“. Do Conana wrócił najpierw jako ilustrator, który wykonał ilustracje do czterech książek o Cymeryjczyku dla Ace Books (“Conan and the Sorcerer” z 1979, “Conan the Mercenary” z 1980, “Conan. The Flame Knife” z 1981 i “Conan. The Treasure of Tranicos” z 1982 roku), do których okładki malował jego rodak, Sanjulián.
W latach 1994-95 Maroto ponownie pojawił się jako rysownik w “Savage Sword of Conan”, w międzyczasie gościnnie rysował tego bohatera przy kolejnych okazjach. Do jego najnowszych prac należą rysunki z 2017 roku, które znalazły się w bogato ilustrowanym podręczniku do gry RPG “Conan. Adventures in an Age Undreamed Of“, wydawnictwa Modiphius Entertainment. Obok starszych grafik, znajdują się też zupełnie nowe. Z Red Sonją artysta spotykał się jeszcze raz, długo po tym, jak rudowłosa wojowniczka zmieniła barwy klubowe i komiksy o jej przygodach zaczęły się ukazywać w wydawnictwie Dynamite.

W 2018 roku scenarzysta Roy Thomas zaprosił go do stworzenia albumu “Red Sonja. The Ballad of the Red Goddess“. Dodatkowe wsparcie graficzne zapewnił projektowi Santi Casas.