Conan Barbarzyńca. Życie i śmierć Conana. Księga pierwsza (Rafał Chojnacki)

Powrót Conana z Cymerii pod skrzydła komiksowego giganta, jakim bez wątpienia jest Marvel, był nie lada wydarzeniem, zapowiadanym z około rocznym wyprzedzeniem. Po kolejnym roku otrzymujemy od wydawnictwa Egmont polską edycję zbiorczą pierwszych sześciu zeszytów z reaktywowanej serii “Conan the Barbarian”. Można by więc rzec, że po raz pierwszy otrzymujemy w Polsce tak świeżą porcję przygód Conana.

Scenariusz, którego autorem jest Jason Aaron, zakłada, że czytelnik będzie wiedział już cokolwiek o barbarzyńcy z Cymerii. Dlatego właśnie zostajemy wrzuceni w wir wielowątkowej historii, która rozpoczyna się w czasie pierwszych przygód młodego Conana w cywilizowanych krajach, a kończy się w momencie gdy jest on już władcą królestwa Aquilonii. Młody Conan cudem unika śmierci z rąk Szkarłatnej Wiedźmy, która próbuję złożyć go w ofierze swojemu bogowi. Gdy po latach, po wygranej bitwie, król Conan spotyka na pobojowisku dwójkę dzieci, zbierających zwłoki, nie zdaje sobie sprawy, że przeznaczenie po raz kolejny postawi na jego drodze Szkarłatną Wiedźmę. Akcja toczy się wartko, poczucie zagrożenia, które staje się udziałem naszego bohatera, jest oddane na tyle sugestywnie, że czytelnik może rzeczywiście spodziewać się lada chwila śmierci Conana. Wprawdzie przydałoby się, żeby nad scenariuszem pochylił się jakiś koordynator, nieco lepiej znający losy Howardowskiego bohatera, ale dla fanów komiksów o Conanie odejście od literackiego pierwowzoru, to żadna nowość. Cóż z tego, że młody Conan w Maul nie był nigdy gladiatorem, a jako złodziej, znany nam z “Wieży Słonia”, wolałby raczej unikać rozgłosu? W różnych wersjach przygód Cymeryjczyka już nie takie błędy łykaliśmy bez skrzywienia.

Mocną stroną komiksu jest grafika autorstwa Mahmuda Asrara. Pochodzący z Turcji artysta ma jużna swoim koncie sporo sukcesów, m.in. przy takich seriach jak “X-Men” (“All-New X-Men”, “X-Men”, “Wolverine and the X-Men”, “X-Men Red” i “Uncanny X-Men”) czy “Avengers” (“Avengers: The Initiative” i “Young Avengers”). Lekka ale pełna szczegółów kreska dobrze pasuje do dynamicznego świata Ery Hyboryjskiej. Jeden z sześciu przedstawionych tu zeszytów narysował Gerardo Zaffino. Jego rysunki, przedstawiające starzejącego się Conana, to doskonały przykład tego, co zdolny grafik może zrobić z prostą z pozoru historia. Prace Zaffino ociekją mrokiem. Jego kreska daleka jest od superbohaterskiego komiksu, do jakiego przyzwyczaja swoich odbiorców Marvel. Dobrze byłoby, gdyby jego prace na stałe zagościły na łamach marvelowskich opowieści o Conanie.

Nowy Conan nie rozczarowuje. Nie sprawdziły się czarne sny malkontentów, którzy obawiali się, że barbarzyńca stanie się kukiełką w Disneyowskim (wszak Marvel należy obecnie do koncernu Disneya) parku rozrywki. Jest brutalnie, krwawo i dokładnie tak, jak powinno być w historiach osadzonych w mrocznym świecie Ery Hyboryjskiej.

Rafał Chojnacki

Conan Barbarzyńca. Życie i śmierć Conana. Księga pierwsza, Egmont 2020.

Egzemplarz recenzencki udostępniło wydawnictwo Egmont Polska.

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *